Sklepy bywają darmową wypożyczalnią
Aby zorganizować garden party, wystarczy leżaki, oświetlenie ogrodowe i naczynia kupić przez Internet. Jeśli goście ich nie uszkodzą, zwrócimy je w ciągu dziesięciu dni
Z badań przeprowadzonych przez Onepoll.com wynika, że jedna na osiem Brytyjek kupuje markowe ubrania tylko po to, aby założyć je na jedną okazję, a potem zwrócić do sklepu. W ślady konsumentek z Wysp idą Polki.
Czasem klient usiłuje zwrócić inny towar niż ten, który figuruje na paragonie
– Wystarczy nie odrywać metki, gdy uda się ją schować pod ubraniem albo bardzo delikatnie ją zdjąć, rozluźniając plastikowy zaczep – radzi internautka na forum.
Czasem tak skomplikowane zabiegi nie są nawet potrzebne. W części sklepów metki do ubrań przyczepiane są bowiem na agrafkę. Można je odpiąć i pokazać się w markowym ubraniu, a następnego dnia odnieść je do sklepu i odzyskać pieniądze. Na forach internetowych pełno jest takich wpisów. Internautka z forum szafianerka.pl otwarcie wyznaje:
– Pracuję w magazynach H&M. To jest norma, że ludzie zwracają używane, niewyprane ciuchy.
Konsumenci zwracają nie tylko używane przez chwilę ubrania, ale też meble.
– Do sklepu IKEA można oddać nieużywany towar...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta