Łatwiej być Żydem niż Izraelczykiem
Szewach Weiss, izraelski polityk, ambasador Izraela w Polsce w latach 2000 – 2003
Na igrzyskach nie uhonorowano izraelskich ofiar terrorystów z Monachium z 1972 roku.
Zostałoby to odebrane jako symbol solidarności z Izraelem, a tego organizatorzy panicznie się bali.
Dlaczego?
We współczesnym świecie nie ma miejsca na solidarność z Izraelem, za to jest mnóstwo miejsca na antyizraelizm. Antyizraelizm i antysemityzm, bo one idą razem, ręka w rękę.
Każda krytyka Izraela musi być antysemicka?
Oczywiście, że nie. Gdyby Izrael napadł na Strefę Gazy i zaczął rzeź cywilów, to sam bym ostro protestował.
A dzisiaj? Krytyka Izraela płynie z antysemityzmu?
Zwykle niestety tak. Dam panu przykład. Wszyscy znają zdjęcie z II wojny światowej, na którym żydowski chłopiec w kaszkiecie podnosi ręce do góry przed gestapowcem. I każdy się wzruszy, każdy będzie mu współczuć i zada pytanie, jak pomóc Żydom? Dać im państwo, walczyć z antysemityzmem, rasizmem, zwalczać faszyzm. Zgoda?
No, zgoda.
A gdyby to dziecko cudem uratowało się z Holokaustu, wyjechało do Izraela i wstąpiło do armii, w której nie atakowałoby nikogo, ale broniło prawa do życia we...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta