Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Zapomniana rewolucja 17 września

17 września 2012 | Kraj | Piotr Zychowicz
Irena Herbich ocalała dzięki natychmiastowej decyzji wuja  o ucieczce przed Sowietami  na Zachód
autor zdjęcia: Darek Golik
źródło: Fotorzepa
Irena Herbich ocalała dzięki natychmiastowej decyzji wuja o ucieczce przed Sowietami na Zachód
Jan Dowgiałło uciekł do Lwowa (potem do Warszawy) m.in. z matką. Rodzinnego zamku nigdy już nie zobaczyli
autor zdjęcia: Darek Golik
źródło: Fotorzepa
Jan Dowgiałło uciekł do Lwowa (potem do Warszawy) m.in. z matką. Rodzinnego zamku nigdy już nie zobaczyli

Inwazja sowiecka oznaczała koniec świata polskich ziemian. Tę grupę społeczną najeźdźca postanowił zniszczyć

– 17 września 1939 r. wypadł w niedzielę. Jak co tydzień zgromadziliśmy się w położonej przy zamku kaplicy. W pewnym momencie po dachu zagrzechotały kule. Wskoczyliśmy pod ławki, kaplica została ostrzelana przez samolot, który przyleciał ze Wschodu. W ten sposób dowiedzieliśmy się, że Związek Sowiecki zadał Polsce cios w plecy – opowiada „Rz" Jan Dowgiałło.

Bolszewicy chcieli nas rozstrzelać

Jego rodzina mieszkała w zamku w Nowomalinie na Wołyniu. 12 km od Ostroga, 5 km od granicy ze Związkiem Sowieckim.

– Przez pierwsze dwa dni przed bramą przelewała się szara rzeka bolszewickiej piechoty. Co to była za zbieranina! Nieobrębione szynele, karabiny na sznurkach. Do dziś pamiętam unoszący się nad nimi fetor. Pot, brud, nieprzetrawiony alkohol – wspomina Dow-giałło.

Po dwóch dniach do zamku w Nowomalinie przyjechało czarnym samochodem dwóch funkcjonariuszy sowieckiej bezpieki po cywilnemu. Przeszukali dom i zabrali całą broń myśliwską. Zabrali także właściciela majątku Karola Dowgiałłę. – Rzekomo miał podpisać jakiś protokół na posterunku w Ostrogu. To był ostatni raz, gdy widziałem ojca – mówi Jan Dowgiałło.

Rodzina dowiedziała się, co się z nim...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 9337

Wydanie: 9337

Spis treści
Zamów abonament