Człowiek jest religijny z natury
Współcześni ateiści religię uważają za opium dla ludu. Powinni jednak zapytać sami siebie, jaką formę odurzenia stanowi wiara w to, że Boga nie ma – mówi filozof w rozmowie z Michałem Płocińskim
Rz: Lubelska Fundacja Wolność od Religii" rozpoczyna ogólnopolską akcję antykatolicką. Jak mamy w ogóle rozumieć pojęcie „wolność od religii?
Zbigniew Stawrowski: Niektórzy uważają, że można oderwać człowieczeństwo od religii jako takiej, że można być człowiekiem w ogóle niereligijnym. Nazywają to właśnie wolnością od religii, zakładają, że religia jest jakimś dodatkiem, poglądem na świat, który można dowolnie zmieniać, a także zupełnie go się wyzbyć. Są oni przekonani, że człowiek może z religii zrezygnować, ba, nawet powinien to dla własnego dobra uczynić. Jednak jest zgoła inaczej, bo człowiek jest istotą religijną ze swej natury.
Czyli ateiści nie są ateistami?
Spytałbym inaczej: czy ich ateizm nie jest przypadkiem także jakąś formą religijności? Marcin Luter powiedział: „To, co najbardziej kochasz, to jest Twój Bóg". Pewnie każdy z nas ma coś takiego, co...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta