Kryzys polskich koncertów
Zespoły nie dają rady zagranicznej konkurencji, rynek niszczą bezpłatne imprezy. Są inicjatywy, by go ratować
Głównym powodem załamania jest kryzys światowej fonografii, który rykoszetem odbił się na naszych grupach.
– Mniejsze wpływy ze sprzedaży płyt sprawiły, że artyści na całym świecie, nawet najwięksi, którzy w czasach prosperity rzadko decydowali się na występy, zaczęli więcej grać na żywo – mówi Tomik Grewiński, szef Kayaksu, menedżer Kayah i Zakopowera. – Do tego dołożyły się reaktywacje dawno niegrających zespołów, które nie mogły już liczyć na tantiemy.
Dumping
Podobnie jest w Polsce. Podaż przewyższyła popyt. Na początku wydawało się, że polski rynek dobije wprowadzony w zeszłym roku 23-procentowy podatek VAT.
– Były takie obawy, dotyczyły zwłaszcza imprez niebiletowanych, organizowanych przez samorządy – mówi Grewiński. – Załamanie okazało się jednak krótkotrwałe, związane z planowaniem rocznych budżetów. W tym roku sytuacja się ustabilizowała.
Tym, co zdaniem Grewińskiego może osłabić krajowy rynek, jest inwazja zagranicznych gwiazd. Kiedyś trudno było zaprosić Guns n' Roses do Warszawy, tymczasem zespół Axla Rose'a latem wystąpił w Rybniku....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta