Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Dwa hymny, jedna drużyna

09 października 2012 | Sport | Michał Kołodziejczyk
Marcin Komorowski (z prawej) w walce z Brazylijczykiem Hulkiem z Zenitu Sankt Petersburg
źródło: AFP
Marcin Komorowski (z prawej) w walce z Brazylijczykiem Hulkiem z Zenitu Sankt Petersburg

Futbol po czeczeńsku, czyli jak Terek Grozny z Polakami w składzie gra w rosyjskiej lidze

O godz. 13 zaczyna się zbiórka w bazie. Baza to słowo klucz w wielu rosyjskich klubach, ale w Tereku jest wyjątkowa, bo od stadionu dzieli ją 400 kilometrów. Drużyna rozgrywa swoje mecze w Groznym, mieszka i trenuje w Kisowłodzku. Nikt nie wie dlaczego.

– Gdyby grali u nas tylko Czeczeni, pewnie nie byłoby problemu. Grozny to jednak inny świat, muzułmański. Ciągle widać milicję z karabinami na skrzyżowaniach. A Kisowłodzk jest jak nasz Ciechocinek. Są sanatoria, piękne parki, dużo turystów i spokojne życie – mówi „Rz" Maciej Rybus, jeden z czterech polskich zawodników Tereka.

W bazie każdy ma swój pokój, wspólne życie drużyny nie jest zaplanowane. Piłkarze spotykają się głównie na obiedzie i przez pięć minut jazdy autokarem na boisko treningowe. Czasami jeszcze wpadną na siebie w pralni albo suszarni. W Tereku nikt nie składa im ubrań w kostkę i nie pastuje butów. Muszą myśleć o tym sami, ale nikt nie narzeka.

Sześć godzin jazdy

Trening zaczyna się o 18. Do tego czasu piłkarz ma siedzieć w pokoju i odpoczywać. Kto chce, może też w bazie mieszkać, ale wtedy na własne życzenie pozbawia się jedynych kisowłodzkich rozrywek...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 9356

Wydanie: 9356

Spis treści
Zamów abonament