Nasza własna Europa
Nie powinniśmy rezygnować z ważnych dla nas wartości – mówi szef węgierskiej dyplomacji János Martonyi
Na ile niełatwa sytuacja gospodarcza wpływa na politykę zagraniczną Węgier?
Janos Martonyi: Sukces ekonomiczny jednoznacznie określa dziś pozycję państw. Kiedy węgierska gospodarka jest silna, to oczywiście podnosi rangę kraju i wpływa na jego międzynarodową ocenę. Z tego punktu widzenia nasza sytuacja wcale nie jest taka zła, jak mogłoby się wydawać.
Czy naprawdę są jakieś przesłanki świadczące o polepszaniu się sytuacji ekonomicznej Węgier?
– Wyraźnie widać poprawę naszych wskaźników makroekonomicznych, takich jak deficyt budżetowy, zadłużenie, bilans handlu zagranicznego czy koszty obsługi długu. Poziom CDS (instrument finansowy określający ryzyko kredyto-we – przyp. red.) jest najniższy od wielu lat. Wynosi dziś 250 – a więc mniej niż w przypadku Grecji, a nawet Włoch i Hiszpanii. Dzięki programowi robót publicznych poprawia się sytuacja na rynku pracy. Nie oznacza to oczywiście, że nie mamy problemów z instytucjami europejskimi.
No właśnie. Tydzień temu Komisja Europejska nie była skłonna zaakceptować pakietu oszczędnościowego Węgier. Ile w tym ekonomii, a ile motywacji politycznej?
– Są fakty takie jak to, że od początku członkostwa w UE mieliśmy nadmierny...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta