Zaczynam od poniedziałku
Rozmowa. Zbigniew Boniek o swoich planach specjalnie dla „Rz"
Spodziewał się pan tak wyraźnego zwycięstwa?
Zbigniew Boniek: Liczyłem na 40 – 50 głosów. Otrzymałem 61, ale to mnie nie zaskoczyło. Widziałem, jak zmieniają się poglądy niektórych delegatów i jak po wielu rozmowach, które w ostatnich tygodniach przeprowadziłem, zmienia się ich stosunek do mnie. Wielu się przekonało, że Boniek to nie jest miotła, która wymiecie wszystko, co było dotychczas, ale chcę coś zbudować, nie burząc wszystkiego na oślep.
Wśród wyborców było wielu tych, którzy przed czterema laty pana skreślili. Skąd wzięła się ta zmiana?
Ja się nie zmieniłem, tylko ludzie przyzwyczaili się do mnie. Każdy w tym środowisku wie, jaki jestem, że mam swoje zdanie, co nie znaczy, że nie jestem skłonny do kompromisu....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta