Po 1989 roku – w III Rzeczypospolitej Przyczółek demokracji
Grzegorz Łyś
Podobnie jak Państwo, czuję pewne ciśnienie historii, bo przecież Senat Najjaśniejszej Rzeczypospolitej towarzyszył jej dziejom od wielu setek lat w chwilach dobrych i złych, i oto teraz, po 50-letniej bez mała przerwie, znów wraca do istnienia..." – tak w pierwszym swym wystąpieniu marszałek Senatu Andrzej Stelmachowski zwrócił się do zgromadzonych na inauguracyjnym posiedzeniu odrodzonej izby.
Wielu senatorów odczuwało w owej chwili nie tylko ciśnienie historii, ale też presję oczekiwań i ogrom wyzwań, jakie stały przed jedyną w owym czasie instytucją władzy wybraną – w przeciwieństwie do kontraktowego Sejmu – według w pełni demokratycznych reguł. Był 4 lipca 1989 r., upłynął zaledwie miesiąc od pamiętnych wyborów, w których wyniku na 100 miejsc w Senacie 99 przypadło kandydatom wystawionym przez Komitety Obywatelskie „Solidarność".
W izbie zasiadła elita naszego społeczeństwa – w tym wielu wybitnych naukowców i artystów, m. in. Władysław Findeisen, Jan Józef Lipski, Gustaw Holoubek i Andrzej Wajda. Pomimo tego triumfu mało kto sądził, że Senat stanie się...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta