Budżet nie ma nadwyżki
Budując dwufilarowy system, zakładaliśmy, że będzie on w większym stopniu zbilansowany i nie trzeba będzie do niego dopłacać – mówi prezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Zbigniew Derdziuk w rozmowie z Aleksandrą Fandrejewską.
Jest pan zadowolony z tego, że przedsiębiorcy zauważyli, iż ZUS się zmienia? Dostaliście nagrodę – Wektora 2012.
Tak. Podnosimy jakość świadczonych usług, wprowadzamy nowe technologie. Przedsiębiorcy to zauważyli i przyznali Wektora za uruchomienie Platformy Usług Elektronicznych. Docenili to, że instytucja publiczna może wprowadzić nowoczesne narzędzia, przyjazne dla obywateli i przedsiębiorców. Jeszcze niedawno odbierałem inny, mniej zaszczytny tytuł Maliny. Ta zmiana pokazuje, że to, co robimy, ma sens.
A nie żal panu, że gdy pracujecie nad poprawą standardów działania ZUS, to co jakiś czas system ubezpieczeń społecznych jest zmieniany przez polityków w celu ratowania bieżących finansów publicznych?
Każdy szef instytucji marzy, by zarządzać instytucją idealną według Maksa Webera. Ale typ idealny rzadko występuje w przyrodzie. Moje zatroskanie budzi to, że namawiamy obywateli, aby budowali przyszłość emerytalną, płacąc składki, a raz na jakiś czas zmieniamy reguły. Ale też jako prezes tak dużej instytucji wiem, że potrzebne są korekty, by system był bezpieczny. ZUS zarządza pieniędzmi w sposób redystrybucyjny. Pieniądze, które są zbierane jako składki od pracujących, od lat nie wystarczają na wypłatę świadczeń, stanowią ok. 60 proc. wydatków Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Te...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta