![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
Możemy tylko łagodzić skutki i zagrożenia
Nie ma na świecie kraju, który poradziłby sobie z powodziami – mówi „Rz" Stanisław Gawłowski, wiceszef resortu środowiska.
Rz: Czechy oraz południowe i wschodnie Niemcy walczą z powodzią. Czy zagraża ona też Polsce?
Stanisław Gawłowski: Olbrzymie opady na terenie Czech i częściowo Niemiec spowodowały tam ogromne powodzie i nasi sąsiedzi próbują sobie z tym poradzić. Ale cały spływ wody z tych nawałnic poszedł w kierunku Dunaju i Łaby, więc nie dotyczy dorzecza Odry czy Wisły. Dlatego nie grozi nam powódź. Sytuacja się zmienia, ale nie na gorsze, a to oznacza, że zagrożenie powodziowe się zmniejsza.
Ale mamy lokalne podtopienia. Gdzie jest największe zagrożenie?
Zawsze największe zagrożenie dotyczy województw małopolskiego, dolnośląskiego czy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta
