Barwy rozpaczy i ekstazy
Od jutra pierwsza w Polsce wystawa malarstwa Marka Rothki, jednego z wybitnych abstrakcjonistów.
Należał do pokolenia nowojorskich artystów, o których się mówi, że przenieśli stolicę sztuki z Paryża do Nowego Jorku. Jego abstrakcyjne obrazy biją na rynku rekordy cenowe. W ubiegłym roku uzyskały najwyższe notowania wśród współczesnych malarskich dzieł. „Orange, Red, Yelow" z 1961 roku sprzedano na aukcji Christie's za 86,9 mln dol., a „No 1 (Royal Red and Blue)" z 1954 w Sotheby's za 75,1 mln dol. (jego poprzedni właściciel kupił go 30 lat wcześniej za 500 tys. dol.)
– Obrazy przyjechały do nas z National Gallery of Art w Waszyngtonie, które ma największy zbiór dzieł artysty pochodzący częściowo z depozytu Mark Rothko Foundation – mówi „Rz" Agnieszka Morawińska, dyrektor Muzeum Narodowego w Warszawie. – Kolekcja waszyngtońska liczy kilkaset dzieł artysty. W rozmowach na temat wypożyczenia reprezentatywnych prac pomógł nam zapis Fundacji, że mają jeździć po świecie. Harry Cooper, kurator działu sztuki nowoczesnej, początkowo proponował wystawę wczesnego Rothki, ale mnie zależało, aby pokazać go wszechstronnie. Ostatecznie dokonaliśmy wyboru 17...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta