Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Zamiast kryminału – bransoletka

08 czerwca 2013 | Prawo | Agata Łukaszewicz
Elektroniczne obroże przypominają zegarki, trudno je jednak uszkodzić,  bo są odporne na wstrząsy  i uderzenia,  a o każdej próbie ich zdjęcia natychmiast dowie się specjalne centrum monitoringu
autor zdjęcia: Jerzy Dudek
źródło: Fotorzepa
Elektroniczne obroże przypominają zegarki, trudno je jednak uszkodzić, bo są odporne na wstrząsy i uderzenia, a o każdej próbie ich zdjęcia natychmiast dowie się specjalne centrum monitoringu

Dla jednych elektroniczne obroże są szansą na w miarę normalne życie. Dla innych to kara gorsza od więzienia.

Do września 2009 r. odbywanie kary z elektroniczną bransoletką znaliśmy głównie z amerykańskich czy angielskich kryminałów. W Polsce dyskusja o ich wprowadzeniu trwała kilka lat. Przeszkodą były pieniądze – 225 mln zł. W końcu się znalazły. Dzięki nim do dziś 15 tys. skazanych zamiast trafić do kryminału, zostało w domu z rodziną i elektroniczną bransoletą.

Możliwość odbywania w ten sposób kary miała się skończyć w sierpniu 2014 r. Wiadomo już, że pozostanie. Na ostatnim posiedzeniu Sejm uchwalił ustawę, która karę w systemie dozoru elektronicznego wpisuje na stałe do przepisów. A to powód, by bliżej przyjrzeć się skazanym, którzy do tej pory z tego skorzystali. Z różnym zresztą skutkiem.

Choć jest trudno, wytrzymują

35-letni Tomasz K. jako pierwszy w Polsce 15 września 2009 r. został poddany dozorowi elektronicznemu. Następnego dnia stawił się w firmie obsługującej system z postanowieniem sądu.

Każdą nieobecność przy nadajniku  trzeba usprawiedliwić przed sądem

Kolejne trzy dni zajęło instalowanie sprzętu (nadajnik w domu), aż w końcu na nodze Tomasza K. pojawiła się elektroniczna bransoleta. Mężczyzna był skazany na cztery miesiące pozbawienia wolności za złamanie orzeczonego wcześniej przez sąd zakazu prowadzenia auta (za jazdę po pijanemu). Odsiedział na warszawskim Służewcu ponad dwa miesiące. To...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 9556

Wydanie: 9556

Spis treści

Publicystyka, Opinie

Zamów abonament