Przypominać o bohaterach
Irena Sendler ocalała wykupiona za łapówkę przez podziemie. Żadna z jej współpracownic torturowanych przez gestapo nie wydała innych. Do tego potrzeba było niewyobrażalnego heroizmu – przypomina autor książki „Życie w słoiku. Ocalenie Ireny Sendler" w rozmowie z Mariuszem Cieślikiem.
Rz: Jak pan trafił na ślad historii trzech dziewcząt z Kansas, które odkryły dla świata Irenę Sendlerową?
Jack Mayer: W 2001 roku dostałem kalendarz z amerykańskiego Muzeum Holokaustu. Było tam zdjęcie Ireny. Zwróciłem na nie uwagę, bo w młodości była podobna do mojej siostrzenicy. Kiedy przeczytałem notkę, że uratowała 2,5 tysiąca dzieci z warszawskiego getta, nie mogłem uwierzyć w to, że nigdy o niej nie słyszałem. Cały świat wie, kim był Oskar Schindler, który uchronił przed śmiercią w obozie koncentracyjnym 1100 Żydów. Na dodatek Muzeum Holokaustu nie miało wszystkich informacji na temat Ireny Sendler, nie wiedzieli nawet, że żyje, pomylili datę urodzin. Schowałem ten kalendarz do szuflady i może zapomniałbym o sprawie, gdybym trzy lata później w moim gabinecie nie znalazł magazynu otwartego na stronie z artykułem o trzech amerykańskich nastolatkach, które odkryły Irenę Sendler i dzięki którym została po latach uznana za bohaterkę. Wtedy stwierdziłem, że za dużo jest tych przypadków. Skontaktowałem się z Normem Conradem, nauczycielem z Kansas, który pracował ze swoimi uczennicami nad przedstawieniem „Życie w słoiku". Kiedy powiedziałem mu, o co chodzi, usłyszałem: to ciekawe, bo właśnie szukamy kogoś, kto opisze tę historię. Kilka tygodni później spotkałem się z dziewczynami i już wiedziałem, że opowieść o ich losach i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta