Krótki angaż z długim wypowiedzeniem
Przy umowie na czas określony trwającej dłużej niż 6 miesięcy strony mogą przewidzieć możliwość jej rozwiązania za 2-tygodniowym wymówieniem. To okres minimalny. Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby go zwielokrotnić
- Prowadzimy rekrutację na stanowisko księgowego. Wybraliśmy najlepszego kandydata. Jednak gdy się dowiedział, że możemy mu zaproponować jedynie kontrakt terminowy, poprosił o czas do namysłu. Co zrobić, żeby nie rezygnować z takiego zatrudnienia i obsadzić etat? – pyta czytelnik.
Kodeks pracy przewiduje różne rodzaje umów. Z punktu widzenia pracownika zwykle najkorzystniejszy jest angaż na czas nieokreślony. Nie dość, że nie wskazuje daty końcowej zatrudnienia, to jeszcze tworzy szczególną więź. Wyraża się ona m.in. w konieczności wskazania prawdziwej, konkretnej i uzasadnionej przyczyny zakończenia współpracy.
Ponadto rozwiązanie bezterminowej umowy nie następuje od razu, ale po upływie okresu wypowiedzenia. W tym czasie podwładny otrzymuje wynagrodzenie w dotychczasowej wysokości i może szukać nowej pracy bez obawy o nagłą utratę dochodów. Im dłuższy staż, tym dłuższy okres wypowiedzenia. Przy wieloletnim zatrudnieniu i sprzyjających okolicznościach towarzyszących doręczeniu decyzji, będzie to nawet kilka miesięcy.
Załoga według potrzeb
W czasach kryzysu wielu pracodawców woli sięgać po umowę na czas określony. Pozwala im ona na szybkie i bezproblemowe zmniejszenie stanu załogi. Wszystko dlatego, że przy tym...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta