Sprzymierzeniec antysemitów?
Poglądy Zygmunta Baumana wpisują się w krytykę „światowego syjonizmu”, stanowiącą – o ironio – nieodłączny element ideologii Narodowego Odrodzenia Polski – pisze publicysta „Rz”.
Spór o Zygmunta Baumana jest głównie sporem nie tyle o jego stalinowską przeszłość, ile o to, jaki ma on do niej stosunek. A stosunek ten wyraził w głośnej, przywoływanej często po wydarzeniach na Uniwersytecie Wrocławskim rozmowie z „The Guardian" w roku 2007. Bauman potwierdził, że służył jako oficer polityczny w Korpusie Bezpieczeństwa Wewnętrznego i był agentem Informacji Wojskowej. Oświadczył także, iż komunizm był najlepszym rozwiązaniem dla polskich problemów po roku 1945, a żołnierzy wyklętych porównał de facto do terrorystów.
Emigracja wewnętrzna
Takie stanowisko wydaje się konsekwencją życiorysu Baumana. A życiorys ten do pewnego stopnia jest banalny. Nastoletni Polak żydowskiego pochodzenia po wybuchu drugiej wojny światowej znajduje schronienie przed Holokaustem na terenie ZSRR. Do Polski wraca jako żołnierz armii Berlinga. Zaczyna pracować w bezpiece nowego państwa, wychowując ideowo i politycznie jej narybek. Wstępuje rzecz jasna do partii sprawującej przewodnią rolę w dyktaturze proletariatu. W komunizmie dostrzega przypuszczalnie ambitne zadanie budowy nowego, lepszego świata, w którym zostaną przezwyciężone wszelkie podziały między narodami i między klasami społecznymi.
Rzeczywistość jednak okazuje się brutalna. Realny system jest inny niż legitymizujące go mrzonki. Nasz bohater zaczyna...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta