Miasto jak fatamorgana
Dwie dekady wystarczyły, by pośród pustyni postawić pnące się na setki metrów wieżowce, usypać sztuczne wyspy, zbudować gigantyczne centra handlowe.
O Dubaju turyści żartobliwie mówią „Dub-Naj". Nic w tym dziwnego, bo niezależnie od tego, czy uczestniczymy w objazdowej wycieczce, czy poznajemy miasto na własną rękę, z jednym zetkniemy się na pewno: to światowe rekordy, które bite były przy okazji urzeczywistniana kolejnych architektonicznych wizji. Rekordowe jest zresztą samo tempo, w jakim zbudowano najnowocześniejsze miasto świata. Zaledwie dwie dekady wystarczyły, by pośród pustyni postawić pnące się na setki metrów wieżowce, usypać sztuczne wyspy, zbudować gigantyczne centra handlowe.
Niezwykłość miasta nad Zatoką Perską widać lepiej z kosmosu niż z ziemi. Wyspy Palmowe to kilka sztucznie usypanych atoli rozmieszczonych wzdłuż całego wybrzeża Dubaju. Każdy z nich kształtem przypomina palmę. Nie wszystkie zostały już ukończone, ale ich cel powstania jest jeden: mają na nich powstawać prywatne rezydencje i hotele, czyli miejsca, gdzie się wypoczywa.
Dubaj, jak na miasto położone nad zatoką z wodą, która jest ciepła przez cały rok, ma stosunkowo krótką linię brzegową. Ta naturalna właściwie została już zagospodarowana. Dzięki budowie palmowych wysp, emirat wzbogaci się o ponad 400 dodatkowych kilometrów...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta