„Pokłosie” ma swoje finansowe pokłosie
Polski Instytut Sztuki Filmowej najpierw przyznał pieniądze na produkcję filmu, a potem nie wypłacił wszystkiego. Sprawą zajmie się sąd.
Producenci filmowi nie mogą spać spokojnie nawet, gdy dostaną dotację na swoje dzieło, a widownia już zapomni o tym, czy się jej obraz podobał czy nie. Polski Instytut Sztuki Filmowej (PISF) potrafi wyciągnąć rękę po pieniądze, które wcześniej przyznano i wypłacono na daną produkcję. W takiej sytuacji znaleźli się producenci filmu „Pokłosie". Instytut nie wypłacił im 10 proc. dotacji i zażądał zwrotu pozostałej kwoty.
Kto daje i odbiera
Sprawa zwrotu pieniędzy jeszcze nie martwi producenta. Nie wiadomo, czy PISF podjął jakieś kroki prawne w tym zakresie. Sam jednak postanowił walczyć o wypłatę 350 tys. zł, czyli 10 proc. przyznanej dotacji.
Emisja filmu wzbudziła duże kontrowersje, ale decyzja o przyznaniu dotacji zapada znacznie wcześniej. PISF zapoznał się ze scenariuszem i uznał, że produkcja jest na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta