Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Mocno pilnujemy zasad

19 sierpnia 2013 | Ekonomia | Piotr Litka Marcin Mamoń
autor zdjęcia: Piotr Nowak
źródło: Fotorzepa

Kontrakty z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych 
i Autostrad nie były głównym powodem kłopotów firm budowlanych – mówi szef GDDKiA Lech Witecki.

Rz: Jakie premier postawił przed panem zadania, gdy został pan szefem Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad?

Lech Witecki: Po pierwsze: wykorzystać szansę dla Polski i zbudować jak najwięcej dobrej jakości dróg za środki unijne. Po drugie: skutecznie wykorzystać 10 mld euro środków unijnych i trzeci punkt: wdrożyć viaTOLL [elektroniczny system poboru opłat na drogach krajowych – przyp. autorów].

Od samego początku pańskiej pracy na tym stanowisku posłowie i ludzie z branży próbowali pana odwołać. Dlaczego?

Przed moim przyjściem niepisanym zwyczajem było to, że GDDKiA kierował drogowiec. Moja diagnoza jest taka: ten szef-drogowiec miał zdefiniowanego klienta. Była nim firma wykonawcza, która miała zbudować drogę. Nigdy nie był nim kierowca. Jak na przykład wytłumaczyć to, że przez wiele lat GDDKiA podpisywała umowy z wykonawcami z rocznym okresem gwarancji? Nie chodziło przecież o jakość drogi, tylko o interes wykonawcy. Starałem się to zmienić i dzięki tym zmianom w procedurach przetargowych, za 55–60 proc. dotychczasowych wartości kosztorysów, które były tworzone na podstawie cen sprzed 2008 r., udało się wybudować w ostatnich kilku latach w Polsce ponad dwa i pół tysiąca kilometrów dróg.

Ale i tak jest ich mniej, niż obiecywał to rząd Donalda...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 9616

Wydanie: 9616

Spis treści
Zamów abonament