Nikt nie może czuć się bezpiecznie
Dwie trzecie osób korzystających ze smartfonów czy tabletów łączy się za ich pośrednictwem z Internetem. Ale tylko jeden na trzech użytkowników urządzeń przenośnych stosuje oprogramowanie chroniące przed złośliwym kodem. Skutki beztroski mogą być opłakane: kradzież danych osobowych albo pieniędzy z konta bankowego.
Zagrożenie w Internecie jest wszechobecne i dotyczy wszystkich użytkowników sprzętu komputerowego, w tym także mobilnego. Ilość złośliwych kodów rośnie. I są one stale doskonalone. Współczesne wirusy, a raczej hybrydy wirusów, spyware'ów, koni trojańskich i robaków internetowych nie są już eksperymentami nastolatków, lecz tworami przestępców. Bez oprogramowania zabezpieczającego można stracić nie tylko dane, ale też pieniądze.
Przestępcy stosują różne chwyty. Coraz częściej wykorzystują lubiane przez internautów serwisy społecznościowe, by zdobyć wartościowe informacje. Na przykład zidentyfikowany w 2012 r. PokerAgent – internetowy złodziej tożsamości – wykradł w Izraelu ponad 16 tys. danych dostępowych do Facebooka. PokerAgent potrafił kojarzyć konta na Facebooku z wynikami danego użytkownika w Zynga Texas Holdem Poker oraz ilością posiadanych przez niego kart kredytowych przypisanych do konta. Prawdopodobnie twórca złodzieja tożsamości planował ograbić wirtualnych pokerzystów.
Oprogramowanie tylko ze znanego źródła
Szczególną uwagę należy zwracać na zabezpieczenie sprzętu przenośnego. Dane z raportu Norton Cybercrime Report 2012, który objął 24 kraje wraz z Polską, są alarmujące. Wynika z nich, że choć dwie trzecie użytkowników urządzeń mobilnych łączy się za ich pośrednictwem z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta