Trwa licytacja, kto da więcej
Do wyborów jeszcze dwa lata, a już trwa licytacja, kto więcej obieca. Jak się wydaje, na czoło wysunęły się związki zawodowe.
Ich postulaty to: obniżenie wieku emerytalnego, bezterminowe przywrócenie emerytur specjalnych, zniesienie elastycznego czasu pracy, oskładkowanie wszystkich form zatrudnienia, ograniczenie umów na czas określony, podwyżka płacy minimalnej do 50 proc. średniej pensji.
Nie jest to mało. Jak wyliczył Bartosz Marczuk, ich spełnienie kosztowałoby w ciągu siedmiu lat 150 mld zł i pozbawiłoby pracy kilkaset tysięcy osób. A jest to oszacowanie kosztów minimalnych, nieuwzględniające kosztów wtórnych, takich jak zmniejszenie wpływów podatkowych z powodu bankructw firm i eskalacji następnych żądań w myśl zasady: dostali oni, to może i my coś wyrwiemy. Zresztą koszty wtórne są już obojętne, bo i podana kwota wystarcza, aby...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta