Sarajewskie kredowe koło
Jak wysoko musi się wznieść dym nad Sarajewem, żeby świat zauważył Bośnię?
Strażacy ugasili płonący budynek urzędu Prezydentury Bośni i Hercegowiny w nocy z soboty na niedzielę. Trzy dni później dogasał również zapał demonstrantów: we wtorek po południu w Sarajewie w strugach deszczu zebrało się ich kilkudziesięciu. Bośniacki zryw przez chwilę stylizował się na ukraiński Majdan (organizatorzy protestów nazwali swój ruch „Udar", co nie tylko oznacza w obu językach to samo – cios – ale i stanowi czytelną aluzję do partii Witalija Kliczki).
Entuzjaści chcieli w nim widzieć już to kolejną po Bliskim Wschodzie „Facebookową rewolucję", już to mutację antyestablishmentowego zrywu w stylu „Oburzonych".
Niewykluczone, że tak...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta