Ani słowa o stopie
Dla Justyny Kowalczyk to najważniejszy dzień. Dzisiaj bieg na 10 km.
Znów wjedziemy na stadion ośrodka Laura, zobaczymy białe szczyty w tle, wielkie choiny wokół, pofałdowane trasy, trybunę z widokiem na kilkaset ostatnich metrów i to, co przez dwa ostatnie lata Justyna Kowalczyk lubiła najbardziej: bieg na 10 km stylem klasycznym.
Wystartuje jako 43. Dokładnie o godzinie 11.21 i 30 sekund. Towarzystwo wokół wyłącznie norweskie: pół minuty wcześniej pobiegnie Heidi Weng, pół minuty za Polką Astrid Uhrenholdt Jacobsen, następnie Marit Bjoergen i Therese Johaug. Niespełna pół godziny później, jeszcze przed polskim południem (tu przed 15.) będziemy wiedzieć, co zaszło i która wygrała.
Chemia pomaga
Bić w bębny i trąbić, że Polka na pewno zwycięży – nie można. Wszyscy wiedzą – problemy z treningiem, stopa, tajemnicze złamanie... Wciąż mamy pomieszanie wiary w sukces i obaw o zdrowie pani Justyny. Przewaga Norweżek i jednej Szwedki w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta