Zadanie prawie niemożliwe
To miała być misja dla samobójców. Ale po trzech tygodniach rządów Jaceniuka jest jeszcze gorzej.
Dla szefa rządu najtrudniejszą decyzją było oddanie Rosji Krymu właściwie bez oporu.
– Jaceniuk wyciągnął wnioski z doświadczeń Gruzji, której prezydent Micheil Saakaszwili dał się sprowokować Rosji w 2008 r. i przez to w oczach Zachodu w znacznym stopniu poniósł winę za utratę Abchazji i Osetii Południowej – tłumaczy „Rz" Olaf Osica, dyrektor Ośrodka Studiów Wschodnich.
Taka strategia okazała się jednak także bardzo ryzykowna. Mieszkańcy wschodnich i południowych regionów Ukrainy uważają, że nowe władze w Kijowie są słabe. A to zachęca do buntu.
– Jaceniuk panuje nad sytuacją w Odessie, Ługańsku, Dniepropietrowsku. Ale sytuacja w Doniecku pozostaje bardzo niestabilna – przyznaje Osica.
Premier nie jest też w stanie skutecznie kontrolować granicy między Ukrainą i Rosją. Kreml wykorzystuje to do wysyłania „turystów", którzy podsycają protesty rosyjskojęzycznej ludności.
Szczególnie krytycznie strategię Jaceniuka przyjmują radykalne organizacje zrodzone w czasie protestów na Majdanie.
– Spilna Sprawa (Wspólna Sprawa) wezwała do...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta