Nie zawsze nagła wiadomość przerwie wczasy
CZAS WOLNY | Żaden przepis nie nakazuje wprost informowania pracodawcy o adresie, pod którym podwładny zamierza spędzać urlop. Jeśli jednak odbierze wtedy telefon z zakładu i szef nakaże mu powrót z wakacji, to nie może tej dyspozycji lekceważyć ani się ociągać.
Podporządkowanie się poleceniom pracodawcy, które wiążą się z pracą i są zgodne z prawem, to jeden z podstawowych obowiązków podwładnego. Wynika to zarówno z art. 100 § 1 k.p., jak i natury stosunku pracy, w którym organizatorem i kierownikiem pracy jest pracodawca. Będąc stroną podporządkowaną pracodawcy, pracownik musi wykonać każde jego polecenie, jeśli mieści się ono w zakresie obowiązków wynikających z umowy oraz nie jest sprzeczne z przepisami. Odmowa podporządkowania się takiej dyspozycji może być podstawą wyciągnięcia konsekwencji dyscyplinarnych wobec etatowca, z rozwiązaniem umowy bez wypowiedzenia z jego winy włącznie. Jednym z takich poleceń jest odwołanie podwładnego z urlopu wypoczynkowego.
WĄTPLIWOŚĆ 1.
Jakie powody przemawiają za wezwaniem do pracy
Ustawodawca ograniczył się do stwierdzenia, że możliwość odwołania pracownika z urlopu powstaje tylko wtedy, gdy jego obecności w zakładzie wymagają okoliczności nieprzewidziane w chwili rozpoczynania wolnego (art. 167 § 1 k.p.). Analizując ten przepis, warto odnieść go do przesłanek uzasadniających przesunięcie terminu urlopu wypoczynkowego. Zgodnie z art. 164 § 2 k.p. mogą to być szczególne potrzeby pracodawcy, jeśli nieobecność pracownika spowodowałaby poważne zakłócenia toku pracy. Skoro zaś odwołanie z urlopu można uznać za poważniejszą ingerencję...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta