Charków. Strzał w plecy
Mer Charkowa został ciężko ranny dzień po zlikwidowaniu obozowiska prorosyjskich separatystów w centrum miasta.
Zamachowiec czekał na Giennadija Kernesa w parku we wschodniej części miasta. Polityk jak zwykle uprawiał tam jogging. Ochrona jechała za nim w samochodzie. Kernes dostał kulę w plecy.
Jak dowiedziała się „Rz", zamachowiec strzelał z karabinu snajperskiego rosyjskiej produkcji SWD. Jednak na miejscu zamachu nikogo nie złapano. Mer przeszedł dwugodzinną operację, jego stan jest nadal ciężki.
Mer zmienił barwy
– W zamachu wyraźnie widać ślad służb specjalnych – powiedział „Rz" Ołeksandr Melnyk, ekspert kijowskiego Centrum Razumkowa. Odmówił jednak odpowiedzi czyich.
„Rosja likwiduje kluczowe punkty oporu" – napisał z kolei o zamachu w internecie szef ukraińskiej telewizji Zurab Alasania.
Kernes jest jedną z najbardziej kontrowersyjnych postaci ukraińskiej polityki. Na początku lat 90. był zwykłym bandytą. W 1992 roku nawet skazano go za oszustwo. – Mimo takiej przeszłości był w stanie wpływać na opinię publiczną Charkowa – mówi Melnyk. Według...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta