Jak zbudować unię energetyczną
Powołanie agencji kupującej gaz dla UE obniżyłoby koszty importu surowców energetycznych i poprawiło konkurencyjność krajów członkowskich – pisze ekonomista.
Hubert A. Janiszewski
Premier Tusk w swoim artykule opublikowanym tuż przed Wielkanocą w „Financial Times" bardzo słusznie zwrócił uwagę przywódcom Unii oraz samej Komisji Europejskiej, że w świetle agresywnych poczynań Rosji na Ukrainie „obecna zależność od rosyjskich dostaw surowców energetycznych powoduje słabość Europy".
Zgodnie z tą diagnozą proponuje:
– powołanie jednej europejskiej instytucji, która importowałaby gaz dla wszystkich 28 państw UE;
– wprowadzenie zasady solidarności na wypadek odcięcia od dostaw gazu jednego lub kilku krajów członkowskich;
- finansowanie przez UE do 75 proc. niezbędnych inwestycji infrastrukturalnych, np. magazynów gazu i rurociągów uniezależniających od dostaw rosyjskich;
Gaz w przeciwieństwie do ropy nie jest notowany na giełdach, stąd łatwość, z jaką Gazprom może dyktować różne ceny różnym odbiorcom
– pełniejsze wykorzystanie własnych zasobów paliw kopalnianych UE, w tym węgla i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta