Teutoński futbol bez wdzięku
Juventus trzeci raz z rzędu został mistrzem Włoch, ale nadal jest bezradny w europejskich pucharach. Od przyszłego sezonu ma być inaczej.
Korespondencja z Rzymu
Juventus zdobył scudetto, choć miał do rozegrania jeszcze trzy mecze ligowe, po tym jak Roma przegrała w Katanii 1:4 i straciła szanse na dogonienie rywali. Miła wiadomość zaskoczyła piłkarzy podczas popołudniowej drzemki w ośrodku treningowym, gdzie przygotowywali się do poniedziałkowego meczu z Atalantą.
Zabawna sytuacja, w której zespół zdobywa tytuł, nie przerywając sobie snu, doskonale oddaje sytuację panującą w Serie A od trzech lat. Juventus jest klasą sam dla siebie. Strzela najwięcej bramek, traci najmniej, a w tym roku najpewniej pobije własny rekord – 99 punktów w rozgrywkach ligowych.
Włoskie gazety z tych wszystkich powodów wzniosły Antonio Contemu pomnik. Podkreślają, że trener z DNA Juventusu (grał w klubie przez 13 lat) potrafił znakomicie przekazać je piłkarzom. Chodzi głównie o geny ducha walki, nieustępliwości i solidarności wraz z zasadą, że zespół jest wszystkim, a piłkarz nikim. Conte rządzi w szatni...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta