Niemcy szukają alternatywy
Eurosceptyczni populiści zdobywają wschód Niemiec, sięgając po slogany prawicowej ekstremy z NPD.
„Na Hamburg i Bremę" – taki slogan prezentuje Alternatywa dla Niemiec (AfD) nazajutrz po niedzielnych sukcesach wyborczych w Brandenburgii i Turyngii. Eurosceptyczne i ksenofobiczne ugrupowanie obecne na niemieckiej scenie politycznej zaledwie od ponad roku zdobyło w niedzielnych wyborach w tych landach odpowiednio 12,2 i 10,6 proc. głosów. To więcej niż dwa tygodnie temu w Saksonii, gdzie uzyskało 9,7 proc. Partia chce teraz powtórzyć swój sukces w dwóch landach zachodnich, gdzie odbędą się kolejne wybory do lokalnych parlamentów. Spędza to sen z powiek wielu polityków i znacznej części opinii publicznej.
Wiecznie wczorajsi
AfD widziałaby najchętniej Niemcy takie, jakimi były 20 lat temu – pisze „Spiegel". W podobnym tonie wypowiadają się inne liberalne media, które zarzucają członkom AfD, że są wiecznie wczorajsi – to termin używany zazwyczaj w odniesieniu do niemieckich wypędzonych, którym bliska była idea powrotu do przeszłości. W pewnym sensie pragnie tego również Alternatywa rysująca wizerunek Niemiec bez euro, z ograniczoną liczbą imigrantów, z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta