Rany po tatuażach
Ropiejące rany, grzybica i blizny. Do szpitali zgłasza się coraz więcej ofiar wakacyjnych tatuaży.
Siedmioletnia Zosia tatuaż zrobiła sobie nad morzem trzy dni przed rozpoczęciem roku szkolnego. Miał się trzymać jak najdłużej, kiedy koniki morskie na ramionach koleżanek dawno zblakną.
Jej syrenka z dnia na dzień robiła się coraz bardziej wyraźna, głównie za sprawą zaczerwienienia, a potem pęcherzy wypełnionych jasnym płynem. – Ostra reakcja zapalna, będzie blizna – usłyszała mama Zosi od dermatologa. Skończyło się na antybiotykach. – A miała być bezpieczna. U pani na plaży pod Gdańskiem robiły je sobie wszystkie dzieci – dziwi się...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta