Nekrolog to też promocja
Miasta promują się głównie przez sport. Ale część zleceń trafia do klubów i firm na niejasnych zasadach.
370 mln zł wydało w trzy lata 14 miast na kampanie mające wypromować ich wizerunek, przyciągnąć inwestorów i turystów. Jednak pieniądze nie zawsze wydawano rozsądnie, w dużych miastach głównie na sport, a część zleceń trafiała do firm na nieprzejrzystych zasadach – wynika z kontroli NIK, do jakiej dotarła „Rz".
– Stawianie na sport nie wynika z fanaberii grającego w piłkę burmistrza, ale z oczekiwań lokalnej społeczności. Jeśli gmina uważa, że najlepiej jest promować się przez sport, to jej prawo – mówi „Rz" Andrzej Porawski, dyrektor Związku Miast Polskich.
NIK zbadała wydatki na promocję z lat 2011–2013. Najwięcej na ten cel wydała Warszawa (86 mln zł), Gdańsk (59 mln zł), Bydgoszcz (53 mln zł), Łódź (49 mln zł). Z pieniędzy finansowano najczęściej medialne kampanie reklamowe, biznesowe, imprezy kulturalne i sportowe. Choć zdarzało się, że i sprawy niemające z reklamą nic wspólnego. Np. w Radomiu – publikację prasowych kondolencji, a w Piotrkowie Trybunalskim – ogłoszeń o sprzedaży nieruchomości.
Jednak NIK...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta