Francja musi słuchać Niemiec
Manuel Valls prosi Angelę Merkel o dodatkowy czas na uzdrowienie finansów. To upokarzające dla Francuza.
„Bild Zeitung" przywitał wczoraj francuskiego premiera wielkim nagłówkiem: „Krankreich flop, Deutschland top" („klapa chorej Francji, Niemcy górą"). Wylatując w niedzielę wieczorem z Paryża z pierwszą oficjalną wizytą nad Szprewę, Valls zarzekał się, że nie będzie kanclerz „o nic prosił", lecz jedynie jej „tłumaczył", jaką politykę chce prowadzić.
Prawda jest jednak inna. Z powodu stagnacji gospodarczej, Paryż po raz kolejny nie wywiąże się z obietnicy ograniczenia deficytu budżetowego poniżej 3 proc. PKB. W tym roku zamiast 3,7 proc. będzie to 4,4 proc. A unijne normy Francja wypełni dopiero w 2017 r., dwa lata później, niż zapowiedziała.
Pakt fiskalny
Teoretycznie za takie zachowanie Francuzów powinna spotkać surowa i „automatyczna" kara Brukseli. To przewiduje przeforsowany w marcu 2012 r. przez Merkel pakt fiskalny, który miał raz na zawsze wymusić dyscyplinę na europejskich...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta