Wciąż mam wrażenie, że śnię
To złoto nie wzięło się z niczego. Pokazaliśmy, że jesteśmy drużyną bez rys – mówi Stephane Antiga, trener polskich siatkarzy.
Rz: To pan namówił Mariusza Wlazłego, by wrócił do reprezentacji. Teraz ją opuszcza już na zawsze. Nie będzie pan go nakłaniał do zmiany decyzji?
Stephane Antiga: Rozmawiałem z nim o powrocie do kadry już w październiku. Długo zwlekał, zastanawiał się. W końcu się zgodził, ale wiedziałem, że to będą jego ostatnie mistrzostwa. Został najlepszym atakującym, MVP turnieju, bardzo nam pomógł. Z nim w składzie ta drużyna ma znacznie większy potencjał. Ale rozumiem decyzję Mariusza i nie będę wywierał na nim żadnej presji. Ma prawo do odejścia, zresztą moment na takie pożegnanie jest wyjątkowo piękny.
Pan jest pierwszym trenerem, udziela wywiadów, zbiera gratulacje. A przecież niezwykle ważną...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta