Regiony walczą o swoje w Unii
Wyzwanie dla władz województw: jak negocjować programy, na które Unia daje 31,2 mld euro – szybko czy dokładnie. W tle listopadowe wybory.
Artur osiecki
W poniedziałek w Warszawie rozpoczęły się negocjacje dotyczące ostatecznej treści regionalnych programów operacyjnych na lata 2014–2020, a więc zasad, według których władze województw będą dzielić unijne euro z nowego wspólnego budżetu Unii Europejskiej. To rozmowy niezwykle istotne z kilku powodów.
Po pierwsze dlatego, że w latach 2014–2020 samorządy województw będą zarządzać 40 proc. pieniędzy z polityki spójności. W ich gestii znajdzie się 31,2 mld euro, a więc 14 mld euro więcej niż w okresie 2007–2013.
Po drugie, rozmowy z urzędnikami z Brukseli przesądzą o najważniejszych ustaleniach, czyli kto i na jakich zasadach będzie mógł sięgać po pieniądze. A to interesuje przede wszystkim dwie główne grupy odbiorców unijnej pomocy, jakimi są teraz i będą w okresie 2014–2020 firmy oraz samorządy lokalne.
Po trzecie, programy regionalne mają wiele nowości, np. mechanizm pod nazwą zintegrowane inwestycje terytorialne. Nowe jest i to, że do województw trafią pieniądze z dwóch europejskich kieszeni: Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego i Europejskiego Funduszu Społecznego. Dotychczas województwa dysponowały pieniędzmi tylko z tego pierwszego.
Bruksela przyśpiesza
Propozycje nowych programów, po zaopiniowaniu przez Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta