Jak rozwikłałam zagadkę śmierci Starzyńskiego
Małgorzata Kuźniar-Plota | Stefan Starzyński po pobycie na Pawiaku został wywieziony i zamordowany między 21 a 23 grudnia 1939 r. w Warszawie lub jej okolicach.
Rz: Pani prokurator, 8 września zakończyło się śledztwo w sprawie śmierci prezydenta Warszawy Stefana Starzyńskiego. Ustalenia były rewolucyjne. Jak do nich doszło?
Małgorzata Kuźniar-Plota z Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Warszawie: Musieliśmy zebrać materiał dowodowy na zasadach wynikających z procedury karnej. Opieraliśmy się głównie na przesłuchaniach świadków, ale dokonywaliśmy także oględzin materiałów archiwalnych i poddawaliśmy je ocenie. W śledztwie badane były wszystkie informacje o losie prezydenta Starzyńskiego. Okazały się niesamowicie rozbieżne.
Udało się jednak znaleźć w nich punkty wspólne?
Hipotezy można było podzielić na dwie grupy. Pierwsza zakładała, że prezydent Warszawy był przetrzymywany i zamordowany w jednym z obozów koncentracyjnych na terenie Niemiec. Druga, że był uwięziony i zabity w jednym z berlińskich więzień. Łącznie hipotez i teorii było kilkanaście. Wszystkie dokładnie sprawdziłam w źródłach polskich i niemieckich. Świadków przesłuchaliśmy także poprzez konsulaty w USA i Francji.
Jak zweryfikowano te hipotezy?
Podstawowym problemem było to, że zakładały one śmierć w miejscach bardzo oddalonych od siebie: Dachau, Dora, Flossenbürg, Spandau itd. To powodowało, że trzeba było w różnych archiwach sprawdzić każdą z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta