Na pogrzeb ojca w kajdankach
Większy dystans między służbą więzienną a skazańcami, staranniejsze pilnowanie i dążenie do coraz większego zabezpieczenia przed ucieczkami – tak wygląda sytuacja szwedzkich zakładach karnych.
Według badacza Andersa Bruhna służba więzienna (zwana tu opiekunami ) nie buduje resocjalizujących relacji ze skazańcami. Ogranicza się do pełnienia funkcji strażników.
Anders Bruhn z Wydziału Prawa, Psychologii i Prac Społecznych Uniwersytetu w Örebro nie szczędzi słów krytyki opiece penitencjarnej. Według niego od pracowników służby więziennej nie wymaga się, by poznawali skazańców i wchodzili z nimi w relacje. W ten sposób zaprzepaszcza się możliwość motywowania ich do zmiany stylu życia. Zamiast w resocjalizację inwestuje się w działania mające zapewnić maksimum zabezpieczenia przed ucieczkami.
Tymczasem znaczna grupa siedzących za kratami potrzebuje stymulacji, żeby nie popadać w recydywę. Tylko bowiem 32 proc. skazańców, którzy skończyli odsiadywać karę w ubiegłym roku (w więzieniach systemu zamkniętego siedziało w 2013 r....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta