Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Zgubna czerwona kuracja

17 listopada 2014 | Ciekawa ekonomia

Lewicowa narracja „więcej państwa" to leczenie dżumy cholerą. Naszymi problemami są państwo nadmierne, niesprawiedliwe, opresyjne i niska zamożność. Najpierw uporządkujmy sferę publiczną, dajmy też wzbogacić się ludziom
i firmom – pisze publicysta „Rzeczpospolitej".

Bartosz Marczuk

Mnożą się postulaty wyższych wydatków publicznych i zwiększenia roli państwa w naszej gospodarce, by „żyło się lepiej". Ta keynesowska narracja szczególnie intensywna na Zachodzie po wybuchu kryzysu z 2008 r. zawitała też nad Wisłę.

Jednym z jej propagatorów jest Rafał Woś, publicysta ekonomiczny „Dziennika Gazety Prawnej". Co tydzień w piątkowym wydaniu tej gazety z donkiszotowską wiarą we własne słowa stara się udowodnić nam wszystkim, że kapitalizm się skompromitował, liberalizm to zło wcielone, wolny rynek to same wady. Recepta? Więcej państwa, władzy urzędników, pieniędzy w ich rękach – kosztem obywateli. Teraz wydał na ten temat książkę. Jej tytuł – od razu mówi, kto winien jest naszych nieszczęść – brzmi: „Dziecięca choroba liberalizmu".

Choć napisana barwnie i z emfazą, choć Rafał Woś prezentuje w niej ogromne oczytanie i liczne badania, choć wypada w ciemno się z nim zgodzić, że nie powinniśmy głupawo zachwycać się tym, co się wokół nas dzieje – zawiera recepty gorsze od choroby. Dlaczego? Bo kuracją ma być odebranie nam naszej wolności.

Oprócz błędnego rozumowania, że więcej państwa oznacza poprawę naszego losu, książka – podobnie jak cała narracja lewicowych rewolucjonistów – zawiera co najmniej pięć błędów wynikających z takiego doboru badań, statystyk, oglądu rzeczywistości, które nie...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 9993

Wydanie: 9993

Spis treści

Media planet

Rzecz o biznesie

Zamów abonament