Karty nie wolno tracić z oczu, a PIN trzeba chronić
Bezpieczeństwo | Używanie karty jest bezpieczniejsze od gotówki choćby dlatego, że odpowiedzialność użytkownika za nieuprawnione transakcje jest ograniczona.
MONIKA SAJEWICZ
Zgodnie z unijnymi dyrektywami klienci odpowiadają za nieautoryzowane transakcje utraconymi kartami płatniczymi w przypadku kradzieży lub zagubienia karty tylko do kwoty, która jest równowartością 150 euro, i jedynie do momentu jej zastrzeżenia.
Po zgłoszeniu faktu utraty karty i jej zastrzeżeniu przez klienta całą odpowiedzialność za nieautoryzowane transakcje ponosi bank.
Taka sama ochrona dotyczy przypadków, gdy posiadacz karty padnie ofiarą skimmingu bez utraty karty (czyli przestępstwa polegającego na nielegalnym skopiowaniu zawartości paska magnetycznego karty płatniczej bez wiedzy jej posiadacza w celu wytworzenia kopii i wykonywania nieuprawnionych płatności za towary i usługi lub wypłat). Wówczas cała odpowiedzialność spoczywa na banku wydawcy karty.
Dodatkowa, zwiększona ochrona dotyczy transakcji zbliżeniowych – do kwoty 50 zł można je wykonywać bez autoryzacji. Działająca przy NBP Rada ds. Systemu Płatniczego (RSP) wprowadziła rekomendację zwiększającą bezpieczeństwo użytkowników kart z funkcją bezstykową.
Większa ochrona transakcji zbliżeniowych
RSP zaleciła bowiem wydawcom kart w Polsce, by w przypadku nieautoryzowanych transakcji zbliżeniowych obniżyli ten limit do równowartości 50 euro, czyli ok. 200 zł. Kluczowym elementem tej rekomendacji jest również wprowadzenie możliwości wyboru...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta