Do ilu razy sztuka?
Ile jeszcze potrwa ukrywanie przed obywatelami fatalnych dla nich skutków nieudolności władzy oraz igranie z losami ludzkimi? – chce wiedzieć prawnik.
Z dniem 1 marca 2015 r. wchodzi w życie nowe prawo o aktach stanu cywilnego. Choć uchwalona w listopadzie 2014 r. ustawa obfituje w regulacje i rozwiązania bardziej szczegółowe niż poprzednie, to wtajemniczeni oraz znawcy tematu wiedzą swoje. Oto w nowym stanie prawnym znalazł się wreszcie przepis, którego brak był – i jest – przyczyną największego w ostatnim półwieczu skandalu prawnego w sprawie tak doniosłej i wrażliwej społecznie jak zawieranie małżeństw. Z wielu stron słychać, że po to głównie uchwalono całkiem nowe prawo, aby jednym niepozornym zapisem usunąć ten brak oraz zatrzeć cichaczem ślady niechlubnych i niszczycielskich dla ładu publicznego zaniedbań państwa. Chodzi tu konkretnie o przepis art. 9 ust. 2 ustawy w następującym brzmieniu: „Uprawnienia i obowiązki kierownika urzędu stanu cywilnego przysługują i są wykonywane również przez zastępcę kierownika urzędu stanu cywilnego". Czytelnik zechce wielkodusznie zignorować pocieszną kumulację błędów językowych, jakie udało się legislatorowi zmieścić w tak krótkim zdaniu, by móc się skupić na przełomowym dla całego systemu polskiego prawa znaczeniu tego przepisu.
Aby dalszy wywód był całkowicie klarowny, trzeba koniecznie przypomnieć integralną treść art. 1 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta