Tylko psychoza alkoholowa uwalnia od winy
Wykonywanie pracy pod wpływem alkoholu to ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych będące podstawą dyscyplinarki. Nawet najbardziej uzasadniony stres nie usprawiedliwi sięgania po trunek w czasie pracy. Alkoholik nie może liczyć na łagodniejsze traktowanie, chyba że nie panuje nad nałogiem.
Bartosz Tomanek
Sąd Najwyższy w wyroku z 9 lipca 2015 r. (I PK 247/14) zajął ważne stanowisko dotyczące wykonywania pracy po spożyciu alkoholu. Uznał, że jest to ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych i podstawa do dyscyplinarnego zwolnienia, nawet jeśli sytuacja dotyczy kobiety, która chciała się uspokoić przed badaniami mammograficznymi.
Tego dnia pracownica była pod wpływem silnego stresu, ponieważ kilka lat wcześniej cierpiała na nowotwór. Na badanie udała się po dwóch godzinach wykonywania pracy, wstępując do domu po dowód osobisty. Aby wyciszyć niepokój, wypiła szklankę wina wzmocnionego spirytusem. Po badaniach stawiła się do pracy. Po donosie telefonicznym nieznanej osoby pracodawca ją skontrolował i stwierdził, że podwładna ma 0,46 mg/l alkoholu w wydychanym powietrzu. Z tego powodu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta