Upadłość: sposób na długi samorządów
dr Arkadiusz Babczuk | W Stanach Zjednoczonych w upadłości komunalnej priorytetem jest, aby samorząd mógł zaspokajać zbiorowe potrzeby mieszkańców, a nie – jak w prawodawstwie polskim – zaspokoić roszczenia finansowe banków.
Rz: Czy są jakieś sprawdzone mechanizmy zabezpieczające jednostki samorządu terytorialnego przed niewypłacalnością?
Arkadiusz Babczuk: Problem niewypłacalności jednostek samorządu terytorialnego (JST) w różnych krajach jest różnie rozwiązywany. Są takie kraje, w których priorytet przyznaje się normom prewencyjnym. Są to różnego rodzaju limity określające rozmiary dopuszczalnego zadłużenia lub jego obsługi. Z kolei w Wielkiej Brytanii wprowadzono obowiązek kontrasygnowania zaciągania zobowiązań dłużnych JST przez ministra finansów. To jednak nie wyklucza ryzyka niewypłacalności. Takiego ryzyka nigdy zresztą w 100 proc. nie da się wykluczyć, bo może być ono efektem np. błędów ludzkich popełnianych w działalności jednostek samorządu terytorialnego czy instytucji finansowych. Ryzyka operacyjnego nie da się całkowicie wyeliminować.
Czy dlatego takie kraje, jak Stany Zjednoczone Ameryki, Republika Południowej Afryki, a w Europie Węgry zezwoliły gminom na upadłość?
Instytucja upadłości JST ma umożliwić tej jednostce dostosowanie rozmiarów zadłużenia do jej rzeczywistych możliwości finansowych. Priorytetem w procedurze upadłości jest zapewnienie samorządowi zdolności wykonywania zadań publicznych. Tak więc przedmiotem ochrony właściwie jest wspólnota samorządowa. Uznaje się bowiem, że jest pewien poziom usług...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta