Nasze targi zyskały międzynarodowe znaczenie
Rozmowa | Andrzej Mochoń, prezes zarządu Targów Kielce.
Tegoroczne MSPO w Kielcach ma być pod wieloma względami rekordowe. Świat zaczął się zbroić?
Andrzej Mochoń: To wynika z sytuacji geopolitycznej. Toczący się na wschodzie konflikt złamał poczucie bezpieczeństwa w Europie, a polityka Rosji spowodowała, że temat bezpieczeństwa powrócił. Graniczymy z Ukrainą i nasz rząd podjął decyzję o przyspieszeniu procesu modernizacji sił zbrojnych. Inne czynniki to powstanie Polskiej Grupy Zbrojeniowej oraz nadzieje, jakie wiążemy z konsolidacją przemysłu obronnego. To branża, która zatrudnia kilkadziesiąt tysięcy osób. To wszystko sprawiło, że targi zaczęły rosnąć.
Jak prezentują się kieleckie targi na europejskiej mapie tego typu imprez?
Zaczynaliśmy dwadzieścia parę lat temu jako Kopciuszek. Dzisiaj to trzecia po Eurosatory w Paryżu oraz DSEI w Londynie impreza w Europie. Liczbowo nadal jesteśmy dużo mniejsi. Do Paryża czy Londynu przyjeżdża przeszło 1000 firm, a u nas jest ponad 500. Jest to jednak adekwatne do wielkości polskich sił zbrojnych oraz polskiego przemysłu.
Nie jesteśmy potęgą, ale z miejsca, jakie zajmuje nasz salon na mapie Europy czy świata, my jako organizatorzy – bez fałszywej skromności – jesteśmy dumni....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta