Wyburzanie nie zawsze jest niebezpieczne
Jeżeli inwestor spełnił wszystkie warunki, jakie stawia prawo, urzędnicy nie mają wyjścia i muszą wydać pozwolenie na rozbiórkę.
Prezydent Poznania odmówił przedsiębiorcy pozwolenia na rozbiórkę budynku. Lista zarzutów była długa. Inwestor nie usunął braków w dokumentacji dołączonej do wniosku w sprawie pozwolenia. Dostarczył zamiast czterech tylko dwa egzemplarze projektu budowlanego. Autorem projektu nie był projektant o specjalności konstrukcyjno-budowlanej, a powinien. Prezydent doszukał się też braków w inwentaryzacji, a mianowicie nie oznaczono w niej tej części budynku, która miała zostać rozebrana. Jego zdaniem zabrakło też rysunków przedstawiających budynek przylegający do rozbieranego obiektu oraz opisu, w jaki sposób przedsiębiorca zapewni bezpieczeństwo ludzi i mienia.
Tylko drobne pomyłki
Przedsiębiorca odwołał się do wojewody wielkopolskiego. Tłumaczył, że przed złożeniem projektu rozbiórki uzyskał informację od urzędu miasta, że nie ma wyraźnych przepisów mówiących o liczbie egzemplarzy projektu budowlanego. Dlatego przedłożył jedynie dwa. Natomiast jego autorem jest osoba posiadająca uprawnienia projektowe o specjalności konstrukcyjno-budowlanej. Dane te podane są na pieczątce, którą opatrzony jest projekt. Jedynie omyłkowo dołączono do niego informację o uprawnieniach budowlanych, a nie projektowych....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta