Apteki: zakazy zamiast konkurencji
Kolejne zmiany w prawie farmaceutycznym zmierzają do wykluczenia wolnego rynku. Wszystko pod hasłem dbania o interesy pacjenta – pisze radca prawny.
Rzadko się zdarza, by zmiany prawne i działania regulatorów budziły tak duże emocje jak te związane z rynkiem aptecznym. W ostatnim czasie opublikowano serię artykułów, które dotyczyły przede wszystkim kontrowersyjnego zakazu reklamy aptek. Innym krytykowanym rozwiązaniem jest odmowa wydawania zezwolenia na prowadzenie apteki wnioskodawcy, który kontroluje bezpośrednio lub poprzez grupę kapitałową ponad 1 proc. aptek w danym województwie. Oba rozwiązania krytykowane są za zbyt daleko idące i nieuzasadnione ograniczanie swobody działalności gospodarczej, sprzeczne z konstytucją i prawem unijnym.
Poza tymi zarzutami nie mniej ważna pozostaje refleksja, jak łatwo i bez żadnej merytorycznej kontroli w procesie legislacyjnym zacierają się granice pomiędzy różniącymi się filozoficznie rozwiązaniami prawnymi, tj. konkurencją i regulacją. Ponadto jak dalece mogą być kreatywne działania organów administracji, szukających zakazów tam, gdzie ich nie ma.
Istotą problemu jest to, że rozwiązania mające fundamentalny wpływ na sytuację przedsiębiorców i konsumentów wprowadza się byle jak, byle gdzie i bez sprawdzenia, czy są one uzasadnione oraz spójne z innymi przepisami. A trzeba pamiętać, że zasadą wolnego rynku jest konkurencja przynosząca korzyści zarówno przedsiębiorcom, jak i konsumentom. Wszelkie odstępstwa od tej zasady powinny być obiektywnie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta