Trybunalski dylemat
Właściwie powinniśmy być wdzięczni Platformie Obywatelskiej, że nie wybrała sędziów Trybunału Konstytucyjnego na kilkanaście lat naprzód – pisze profesor.
Brak zaproszenia do złożenia ślubowania przez prezydenta RP kandydatów na sędziów do Trybunału Konstytucyjnego stał się jednym z faktycznych, ale też prawnych problemów powyborczej fazy przejmowania władzy. Powód pierwotny jest znany, choć zbyt łagodnie oceniany. To sprzeczna z duchem konstytucji i dobrymi obyczajami prawnymi i politycznymi próba obsadzenia przez Platformę Obywatelską dwóch etatów sędziów TK w drodze manipulacji ustawodawczej. To bardzo niebezpieczny precedens, który może powodować, że każda ekipa przekazująca władzę będzie się decydowała na taką formę zawłaszczenia urzędów państwowych poza czas wynikający z czasu kadencji. Co więcej, posłużenie się taką zawoalowaną próbą łamania zasad państwa prawnego oznacza odrzucenie wszelkich barier i właściwie chyba powinniśmy być wdzięczni PO, że nie wybrała sędziów TK na kilkanaście lat naprzód....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta