Odwracanie kota ogonem
Opozycja rywalizująca o miano lidera walki z PiS i zaostrzająca z tego powodu spór o Trybunał zachowuje się jak rabuś, który wrzeszczy: łapaj złodzieja! - pisze publicysta.
Spór o Trybunał Konstytucyjny zatacza kolejne kręgi. Przy okazji wszystkim coraz bardziej umyka, o co w nim właściwie chodzi. A chodzi nie o demokrację – jak próbują nam wmawiać obrońcy starego porządku – lecz o rzecz dla funkcjonowania każdego sądu podstawową – o jego niezawisłość. Przy czym dla naszych „demokratów" niezawisłość sądu jest wtedy, gdy wszyscy albo przynajmniej większość składu sędziowskiego im sprzyja.
Taki był od samego początku zamysł Platformy Obywatelskiej, która ostatnim rzutem na taśmę dokonała w poprzedniej kadencji Sejmu skoku na Trybunał, przeistaczając go w istocie w coś na kształt trzeciej izby parlamentu, w której posiada absolutną większość. Od samego początku było jasne – ostrzegał zresztą przed tym scenariuszem prezydent Andrzej Duda – że wywoła to konflikt. Dlatego też nie da się w żaden sposób uzasadnić tezy, że...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta