Inność trudna do akceptacji
Karolina Bielawska, autorka dokumentu „Mów mi Marianna" wyznaje Barbarze Hollender, jak ciężko żyć w zgodzie ze sobą.
"Rzeczpospolita": Bohaterka pani dokumentu przechodzi proces korekty płci prawie 100 lat po pierwszych takich operacjach. I mam wrażenie, że temu tematowi wciąż towarzyszą tajemnica, wstyd, niezrozumienie.
Karolina Bielawska: Transseksualizm został zaakceptowany w świecie mediów, celebrytów, artystów, gdzie odmienność nie budzi zdziwienia. Dzisiaj popularność zdobywają transseksualni aktorzy, a Eddie Redmayne za rolę transseksualistki w „Dziewczynie z portretu" dostaje nominację do Oscara. Ale to nie przekłada się na życie zwyczajnych ludzi, gdzie inność wciąż może łączyć się z wykluczeniem i tragedią. Osoba „inna" jest stygmatyzowana, podobnie jak jej rodzina. Chciałam opowiedzieć o kimś, kto walczy o prawo do bycia sobą, ale również o prawo do normalnego życia w społeczeństwie.
Jak trafiła pani na Mariannę Klapczyńską?
Przeczytałam wywiad z Anną Grodzką, która opowiadała, że latami była w niezgodzie z własną tożsamością, żyjąc jak mężczyzna. Chciałam zrozumieć, co to znaczy żyć w niewłasnym ciele. Zaczęłam temat dokumentować. Myślałam o filmie fabularnym. Ale kiedyś u Ani Grodzkiej spotkałam Mariannę. Miała wtedy 47 lat i była w trakcie procesu korekty płci. Leczyła się, czekała na operację, od...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta