Brakuje strategii dla lotnictwa
Jan Pamuła | W Polsce powinny być może trzy porty międzynarodowe – centralny w Warszawie, jedno lotnisko na północy w Gdańsku i jedno na południu w Krakowie – mówi prezes portu Kraków-Balice.
Rz: W tym roku zakończenie najważniejszych inwestycji i chociaż mamy dopiero koniec stycznia, już jest czterech nowych przewoźników – Air France, SAS, Iberia, Aegean Airlines. W jakim kierunku teraz będzie się rozwijało krakowskie lotnisko?
Jan Pamuła: Rzeczywiście, znów mieliśmy rekordową liczbę pasażerów – 4,2 mln w 2015 r. Ale ściągamy nowe linie, żeby pasażerowi mieli wybór. Inwestujemy, żeby latali jak najwygodniej. W tej chwili operuje u nas 21 przewoźników odlatujących z lotniska im. Jana Pawła II. To naprawdę niezły wynik jak na port regionalny. Mamy u nas linie tradycyjne – Lufthansę, British Airways, Air France, KLM, oczywiście LOT, ale i niskokosztowe – easyJeta czy Ryanaira. Bo ludzie chcą również latać tanio.
Mamy dzisiaj ponad 80 połączeń, z czarterami prawie 100. Kiedy przychodziłem do spółki w 2008 r. było ich 17. Wzrosła wartość spółki: była warta nieco ponad 100 mln, dziś prawie miliard. Oczywiście dużo inwestujemy. Jest nowy terminal, musimy jeszcze wyremontować drogę startów i lądowania, co jest niemożliwe przy utrzymaniu ruchu. Możliwa jest natomiast budowa nowoczesnego pasa startowego, bez konieczności zamykania...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta