Konie hoduje stadnina, nie władza
Jeśli Shirley Watts złoży pozew, spór skupi się na staranności w utrzymywaniu klaczy po stronie dzierżawcy.
Marek Domagalski
Informacje, jakoby Shirley Watts miała pozwać władze naszego kraju, są raczej przekłamaniem, gdyż to stadnina jako spółka odpowiada za ewentualne niedopatrzenia czy błędy, a państwo może ponieść szkody tylko pośrednio.
Jakie atuty prawne mają poszczególne strony?
Umowa i prawo
Konie przebywały w stadninie na podstawie umowy dzierżawy: za utrzymanie, trenowanie i opiekę nad czwórką koni, w tym trzema klaczami, stadnina miała przejąć źrebięta. Kiedyś konie zostały kupione na aukcji w Janowie, sprowadzono do stadniny ponownie wiosną 2015 r., ale dopiero po pół roku, dokładnie w dniu śmierci...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta