Nie poddawać się presji zagranicy
Marek Jurek | Komu się nie podoba, może odejść. Ta filozofia zaczyna dominować wśród polityków UE – mówi b. marszałek Sejmu.
Rz: Zdaniem KE w Polsce poważnie zagrożone są mechanizmy demokracji. Bruksela, stawiając, polskiemu rządowi ultimatum zniweczyła chyba pierwszą, co prawda kruchą, ale jednak szansę na kompromis. Dlaczego?
Marek Jurek, poseł do PE, prezes Prawicy Rzeczypospolitej: Komisja podejmuje wobec Polski działania całkowicie bezprawne. Wystarczy przeczytać art. 7 traktatu UE. Komisja uzurpuje sobie kompetencje rządów działających w ramach Rady Europejskiej. Robi dokładnie to, co zarzuca Polsce. Tak wygląda aspekt formalny. Równie ważny jest polityczny. Dlaczego parę dni po tym, gdy brytyjski premier David Cameron, broniąc udziału Wielkiej Brytanii w UE, zapewnia, że władze Unii nie mogą i nie będą sobie uzurpować prawa do kontrolowania i ingerencji w politykę państw członkowskich, Komisja Europejska zadaje mu kłam i podrzuca mocny argument zwolennikom Brexitu? Bo Polska będzie w brytyjskiej debacie przykładem. Mamy więc do czynienia z czystym politycznym awanturnictwem: niech Unia będzie mniejsza, ale zdyscyplinowana. Bruksela dzisiaj mówi Brytyjczykom, Polakom, Węgrom: komu się nie podoba, może odejść. I to jest filozofia, która zaczyna dominować wśród najważniejszych polityków w Unii.
Chce pan powiedzieć, że Brukseli nie chodzi o żadne przestrzeganie zasad demokracji, lecz de facto o podporządkowanie sobie Polski, wbrew jej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta